Brakuje nam narzędzi do walki z szarą strefą
Będę zabiegała o zwolnienie inspektorów pracy z obowiązku przedstawiania upoważnienia do kontroli oraz innych przepisów, utrudniających ich działalność – mówi Katarzyna Łażewska- -Hrycko, nowy główny inspektor pracy.
Czy jest pani głównym inspektorem pracy, czy główną inspektor pracy?
Według nomenklatury ustawowej i językoznawców jestem kobietą na stanowisku głównego inspektora pracy, bo tak brzmi nazwa funkcji szefa Państwowej Inspekcji Pracy jako strukturalnego organu inspekcji. Nie ma tu niczego niestosownego. Wiele znakomitych koleżanek z sukcesami piastowało przede mną tę funkcję. To nie nazwa czyni z człowieka dobrego szefa. A że jestem i czuję się kobietą, to z pewnością w sposobie zarządzania niektórzy dostrzegą pierwiastek kobiecy. Podobno mężczyźni są bardziej nastawieni na własne kariery, a kobiety – otwarte na współpracę. Mam nadzieję, że zauważą tę subtelną zmianę nie tylko pracownicy Inspekcji, ale także nasi partnerzy zewnętrzni. A przede wszystkim ludzie szukający u nas pomocy.
Jaką ma pani wizję Inspekcji?
To wizja „czterech filarów". Po pierwsze – jakość i skuteczność Inspekcji. W pandemii dodatkowe znaczenie zyskała kwestia jasnych reguł bhp w związku z narażeniem na czynniki biologiczne. Koniecznym jest udział Inspekcji Pracy w opracowywaniu standardów. Po drugie – profesjonalizm, który rozumiem jako umiejętność, wiedzę i zaangażowanie w realizację zadań. Zależy mi, żeby zarówno pracownicy urzędu, jak i pracodawcy wiedzieli, jakie są stanowiska w określonych sprawach. Inspektorzy pracy i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta